Badaliśmy wpływ zmian procesu i treści na trwałość cechy oraz jej wrażliwość na informację zwrotną. Badaliśmy również ważność integracji kontrprzykładów oraz w jaki sposób przekształcić kontrprzykłady w przykłady. Z tą wiedzą możesz poprosić kogoś, by podał ci jakąś swoją ważną cechę koncepcji siebie, następnie możesz zadawać tej osobie pytania żeby dowiedzieć się jak ta osoba to robi, a potem nauczyć ją kilku dodatkowych umiejętności, dzięki którym jej koncepcja siebie zacznie funkcjonować znacznie lepiej. Przeprowadzenie tego rodzaju zmiany rozprzestrzeni się na całe jej życie, wpływając na wiele zachowań i reakcji.
Teraz nadszedł czas na zademonstrowanie sposobu, jak użyć tych wszystkich informacji, żeby zrobić coś jeszcze bardziej użytecznego i generatywnego, mianowicie stworzyć całkiem nową pozytywną cechę koncepcji siebie, gdy ktoś nie posiada reprezentacji takiej cechy.
Gdy ktoś myśli o sobie jako o człowieku, który posiada cechę, taką jak np. bycie lubianym, oznacza to, że posiada pozytywną koncepcję siebie w odniesieniu do tej cechy. Ponieważ posiada wewnętrzną wiedzę na ten temat, nie potrzebuje zapewnień innych ludzi, a gdy inni wyrażają uznanie z powodu tej cechy, osoba ta potrafi w pełni to docenić.
Gdy ktoś mówi, „Jestem osobą nie lubianą,” oznacza to, że osoba taka myśli o sobie jako o kimś nie lubianym, i ma negatywną koncepcję siebie w odniesieniu do tej cechy, co zbadamy później szczegółowo. Gdybyśmy zaczęli budować pozytywną koncepcję siebie tej cechy, byłoby to bardzo trudne, ponieważ mogłoby to wejść w konflikt z negatywną koncepcją siebie, która już tam jest. A gdyby nawet udało nam się zbudować nową pozytywną cechę, moglibyśmy stworzyć dwuznaczność i niepewność. Niektórzy ludzie są już niepewni w taki sposób. Czasami czują się lubiani, czasami nie i często po prostu nie są tego pewni.
Gdy ktoś mówi, „Nie myślę o sobie jak o kimś lubianym,” musimy w takim przypadku mieć więcej informacji o wewnętrznym doświadczeniu tej osoby. Osoba taka mogłaby mieć na myśli to, że posiada negatywną koncepcję siebie. Albo słowa te w sposób dosłowny mogłyby oznaczać, że osoba ta nie posiada pozytywnej (lub negatywnej) koncepcji siebie w odniesieniu do tej cechy. Przypuszczalnie wie, co oznacza słowo „lubiany”, ale nie posiada skumulowanych doświadczeń (pozytywnych lub negatywnych), które dostarczyłyby informacji o tym, czy jest lubiana czy też nie. Dla wygody będę nazywał ten przypadek braku danych w bazie danych „zbiorem pustym.”
Ponieważ osoba ta nie wie czy jest lubiana czy też nie, często oczekuje potwierdzenia na ten temat od innych osób. Ale nawet wtedy, gdy otrzymuje takie wsparcie, nie trwa to zbyt długo, ponieważ nie posiada sposobu na przechowanie tych informacji. Słuchanie zewnętrznych zapewnień jest jak nalewanie wody do sita – przechodzi prze nie i znika. Prawdopodobnie po jakimś czasie osoba ta znowu będzie potrzebowała wsparcia z zewnątrz, dlatego często określana jest z tego powodu przez innych jako „niepewna” lub „zależna”
W takim przypadku dobrze jest po prostu złożyć doświadczenia w pożądaną cechę pozytywnej koncepcji siebie, korzystając z metody opracowanej kilka lat temu (2,Roz.3). Ponieważ ludzie często mają już dwuznaczną lub negatywną reprezentację swojej cechy, szanse na użycie tego wzorca są ograniczone. Jednak by się jej nauczyć, użytecznie jest zacząć od prostego przypadku, w którym nie istnieje negacja ani dwuznaczność, a w celu zbudowania nowej cechy koncepcji siebie można użyć tego wszystkiego, czego się do tej pory nauczyłeś. Wkrótce nauczymy się jak zmienić dwuznaczną i negatywną cechę w pozytywną.
Poniżej przedstawiam dosłowny zapis sesji z treningu Mistrz Praktyk NLP, który odbył się w 1992 roku i jest dostępny na taśmie wideo. W tym czasie wciąż modelowałem proces koncepcji siebie, więc moja wiedza była wtedy znacznie uboższa. Gdy zrobiłem wtedy krótki teoretyczny wstęp i zapytałem czy ktoś chciałby wystąpić jako ochotnik w celu zademonstrowania tego procesu, zgłosił się Peter.
Demonstracja.
Zatem jaką cechę chciałbyś dla siebie…? (zbudować )
Peter: Cóż „lubiany” porusza we mnie jakaś strunę.
W porządku, nie myślisz o sobie jako o kimś, kto jest lubiany.
Peter: Nieszczególnie.
Uważam, że jesteś lubiany, więc zapraszam na środek. (Peter wychodzi na środek sali.) Dobrze. Co czułeś, gdy to powiedziałem?
Peter: (Kiwając głową i wzruszając ramionami) Coś w rodzaju „Nic.”
W porządku, teraz, gdy czujesz, „Nic” – powiedz mi coś o tym więcej. (do grupy) Widzicie, przeprowadzam test, żeby sprawdzić czy nie jest to jeden z tych dwóch przypadków, o których wspominałem wcześniej (negatywne).
Peter: Cóż, mam wrażenie jakby słowa te trafiały w pustkę.
„W pustkę.” W porządku. To brzmi nieźle. Gdyby to był to ten przypadek (zbiór pusty), wtedy nic by tam nie było. Nie ma tam wtedy negacji. I gdy tak cię słucham- nie sądzę żebyś myślał o sobie jak o osobie nie lubianej.
Peter: Nie, naprawdę nie. Więcej, nie myślę o sobie jak o kimś nie lubianym i nie myślę tez o sobie jak o kimś lubianym.
Tak. To wspaniale. (zwracając się do grupy) To jest to czego chcemy. Czy rozumiecie, że coś tu sprawdzałem? Chcę się upewnić czy jest to właściwy przypadek (zbiór pusty). Co się stanie, jeżeli mimo tego zbudujecie cechę pozytywną, bez osłabienia cechy negatywnej?… Pomyślcie o tym. Teraz.. ..Mówię poważnie. Jest to ważny moment. Jeżeli ktoś posiada negatywne przekonanie na swój temat – myśli, że nie jest lubiany, a ja zbuduję mu przekonanie że jest lubiany, i co teraz? … Teraz osoba ta ma konflikt części. Większość ludzi posiada wystarczająco dużo podobnych konfliktów; nie budujmy ich więcej. (do Petera) Pomyśl o czymś w co wierzysz i co jest o tobie prawdziwe.
Peter: (kiwając głową) Myślę, że jestem inteligentny.
Inteligentny. Dobrze. Jesteś tego pewien?
Peter: (kiwając głową) Tak. (śmieje się)
Tak. (żartując) Nie powiedziałem „arogancki” powiedziałem „inteligentny.” (głośniejszy śmiech) W porządku. Chciałbym się teraz dowiedzieć, skąd to wiesz? Jaka jest twoja reprezentacja bycia inteligentnym?
Peter: Hmmm…. Umm, (śmiech) Nie jestem pewien. Hmm, Jakby było to wbudowane we mnie?… (gestykuluje w okolicy swojego lewego ucha) Słyszę głos, który mówi mi, „Jestem bystry.”
W porządku. Więc słyszysz tam jakiś głos. Teraz powiedz, skąd to wiesz? Głos to głos, prawda? Zatem głos pochodzi z okolicy twojego lewego ucha, i mówi ” Jestem bystry.” Dobrze. Nie zamierzam temu zaprzeczać. Chcę tylko wiedzieć się, jaki jest tego dowód? Skąd wiadomo, że akurat tak jest?
Peter: Inni ludzi mi mówili.
Cóż, Nie ufam innym ludziom, a ty?
Peter: (kiwając głową) Tak.
Naprawdę? Więc zamierzam ci powiedzieć, że jesteś lubiany, i od teraz-
Peter: Wydaje mi się, że tak jest, gdy słyszę go w pewien określony sposób.
„W pewien określony sposób.” W porządku. A zatem-
Peter: Tak. Teraz to pasuje. To, co powiedziałeś -chciałem żeby moja żona zawsze mi mówiła, że bardzo mnie kocha. A ona naprawdę często przesadza. (śmiech)
Tak. (śmiech) (do grupy) To jest to czego chcemy. To jest właśnie to, czego chcemy. Dostaliśmy to na dwa sposoby, ponieważ dwa główne testy zostały spełnione. Jeden z nich polega na tym, że Peter oczekuje potwierdzenia u innych ludzi, a drugi wynika z tego, że jeśli powiem mu, że jest lubiany, to się nie liczy. To jest jak, „Cóż, och, wydaje się jakby trafiało to w pustkę.” A to jest to, czego chcemy. Świetnie. (do Petera) Teraz, w związku z „Jestem bystry,” czy masz jakieś wspomnienia tego, jak inni ludzie mówią ci o tym, w różnych kontekstach? Czy to jest dowód?
Peter: (potakując) Tak, zrobiłem dużo rzeczy by takie potwierdzenie od innych dostać.
W porządku, Zatem, gdy je słyszysz – weźmy jeden z nich- czy możesz pomyśleć o kimś konkretnym, kto mówi, ” Powiedziałeś to inteligentnie,” lub coś w tym stylu?
Peter: (kiwa głową)
Wspomnienia słuchowe – Zatem co może taka osoba powiedzieć?
Peter: Pamiętam jak mój ojciec powiedział, ” Nie mogę sobie wyobrazić skąd masz tą inteligencję.”
Och, to wspaniale. Czy to słyszeliście? Jest tu założenie. „Nie mogę sobie wyobrazić, po kim masz tą inteligencję.” Jest tu także porównanie, że on sam nie jest taki mądry. Z tego, co Peter mówi, wynika, że jego ojciec powiedział, że Peter jest od niego mądrzejszy.
Peter: Czuję dużo dziwnych rzeczy wewnątrz mnie, ponieważ zawsze uważałem, że on jest mądrzejszy. Więc było to prawdziwe- (Peter wygląda na zdumionego).
Gdy on to powiedział, masz to. W porządku. (do grupy) Zamierzam to sobie zanotować, ponieważ chcę to zapamiętać. Czasami trafia się coś dobrego, jak w tym przypadku i jest to świetny materiał, który można wykorzystać w nauczaniu. „Nie mogę sobie wyobrazić skąd masz tą inteligencję” To jest naprawdę dobre. Chciałbym żeby więcej rodziców postępowało w taki sposób. A co powiedziałaby większość rodziców?… Utrzymując taką samą formę zdania i tylko zmieniając kilka rzeczy? Co powiedziałaby większość rodziców? „Skąd u ciebie ta głupota i upór?” „Nie wiem, po kim odziedziczyłeś tą głupotę.” W porządku. Nie zajmujmy się już tym więcej (do Petera) A co z innymi ludźmi? Czy słyszysz inne głosy? Z tego, co od ciebie usłyszałem wynika, że istotną kwestią jest czyj jest to głos. Zgadza się?
Peter: (kiwając głową) Tak.
Czy gdyby był to jakiś przypadkowy człowiek na ulicy, miałoby to takie znaczenie?
Peter: To nie miałoby takiego znaczenia; ale wciąż by się liczyło.
W porządku. Zatem także stałoby się tego częścią. Dobrze.
Peter: Im inteligentniejsza jest osoba, która to zauważa, tym większy ma to na mnie wpływ.
Jasne. Zatem źródło jest ważne. W porządku. Jak sądzisz, jak wiele masz tam głosów? Powiedziałeś, że pamiętasz wielu ludzi-
Peter: (kręcąc głową) Nie wiem, ale przychodzi mi do głowy liczba pięćdziesiąt.
Pięćdziesiąt. W porządku. Teraz, czy jest coś jeszcze, co może być dowodem? Jest głos, który przekazuje ci komunikat i związany z nim dowód na posiadanie cechy, wszyscy ci ludzie, mówiący tego typu rzeczy. Czy jest coś jeszcze?
Peter: Ummm. Jest – Gdy po raz pierwszy zadałeś mi to pytanie nie miałem nic – żadnego konkretnego obrazu. Były tylko rzeczy w systemie słuchowym. A gdy teraz zadajesz mi to pytanie, mogę przypomnieć sobie obrazy sytuacji, gdy zdawałem egzaminy końcowe i gdy patrzę na moje certyfikaty wiszące na ścianie, które dają mi znać –
A gdy słyszysz głos ojca mówiącego to zdanie, „Nie wiem skąd masz tą inteligencję?” czy pojawia się też jakiś obraz?
Peter: (kręcąc głową) Umm, nie. Tylko jego obraz- to znaczy jest tylko on, jak mówi te słowa – pamiętam sytuację, w której to powiedział.
Dobrze, ale masz to – Czy jest to sam głos, czy też jest tam również jakiś obraz? (Peter jest Anglikiem, więc nie jest dziwi fakt, że jego reprezentacja jest głównie słuchowa, ale sprawdzam też, czy nie występuje reprezentacja wizualna, bardziej znacząca dla Amerykanów.)
Peter: (kiwając głową) Myślę, że reprezentacja słuchowa jest ważniejsza niż wizualna.
W porządku. Świetnie. Teraz zamierzam zadać ci inne pytanie, które może wydać ci się nieco dziwne. „Czy są tam jakieś kontrprzykłady?” Czy są jakieś-?
Peter: (uśmiechając się szeroko i kręcąc głową) nie. W jakiś sposób tak, a w inny, nie. To znaczy wiem, że czasami robię głupie rzeczy, ale (kręci głową) nie zmienia to mojego przekonania. Z jakichś powodów nie ma na mnie wpływu.
W porządku. Teraz chcę coś zrobić- rodzaj eksperymentu, a ty powiesz mi jak będzie przebiegał. Gdybyś miał przynajmniej jeden głos, powiedzmy jeden, dwa lub trzy, mówiące coś w stylu „Za każdym razem coś musisz zepsuć.”
Peter: Jest w porządku.
Jest w porządku? Dobrze. To, co robię tu teraz – to sposób na uniknięcie zarozumiałości. Wspaniale jest posiadać generalizacje, ale wszystkie generalizacje gdzieś zawodzą. Nawet najbardziej inteligentna osoba na świecie – nie wiem, jaką wybierzecie- mówi od czasu do czasu głupie rzeczy – jest głupia, zachowuje się głupio, lub coś w tym stylu. Gdy ma ona tylko pozytywne przykłady, może myśleć, „Wszystko, co robię zamienia się w złoto. Wszystko, co robię jest doskonałe; wszystko, co zrobię będzie właściwe.”
Peter: (kręci głową) Nie.
(do grupy) To nie jest ten przypadek. W porządku. Jednym ze sposobów na to, żeby to zrobić (chronić przed zarozumiałością) to celowe wbudowanie kontrprzykładów w generalizację. Peter ma pięćdziesiąt (przykładów); niektórzy ludzie mają tylko jeden. Jest taki stary dowcip o człowieku, który twierdził, że wszyscy Indianie chodzą gęsiego, ponieważ widział pewnego razu jak jeden to robi. (śmiech)
To fascynujący obszar dotyczący koncepcji siebie oraz tworzenia generalizacji w ogóle, ponieważ koncepcja siebie jest po prostu generalizacją na temat siebie. Niektórzy ludzie tworzą generalizacje na podstawie jednego doświadczenia. Jakaś inna osoba robi jakąś rzecz i taka osoba mówi „Och, to jest ten typ człowieka, „ponieważ widziała to tylko raz – podobnie jak w przypadku „chodzenia gęsiego.” Inne osoby podchodzą do sprawy o wiele bardziej uczciwie i żeby zbudować generalizację muszą mieć większą liczbę przykładów.
Czy znacie kogoś, kto uważa się za bardzo inteligentnego, a inni nie podzielają tego zdania? Niestety klienci nie przychodzą do mnie mówiąc „Jestem za bardzo zarozumiały i chciałbym to zmienić.”(śmiech) Nie robią tego. Jeśli osoba w depresji wierzy, że nic nie będzie działać, to nie przyjdzie do mnie i nie powie mi o tym, gdyż będzie sądzić, że to również nie zadziała. Istnieje wiele różnych pętli, w jakie ludzie ze swoimi problemami sami się wprowadzają. Ktoś inny może ich w nie wprowadzić – żona, syn, lub córka, ale osoba ta nie postrzega tego jako problem (lub, że rozwiązanie jest możliwe).
Większość ram w NLP, o których was uczymy, dotyczy klienta, który przychodzi dobrowolnie na terapię i mówi, „Cierpię; Moje życie zmierza donikąd; Potrzebuję pomocy.” Są to sprawy, z którymi czasami trudno sobie poradzić, ponieważ musisz w jakiś sposób przekonać taką osobę, że jest to problem (lub, że rozwiązanie jest możliwe).
(do Petera) W porządku, powróćmy do tematu. To, co proponuję – i chciałbym wiedzieć czy masz wobec tego jakieś obiekcje- to zbudowanie takiej samej reprezentacji cechy bycia lubianym
Peter: (zdecydowanie) Żadnych obiekcji! Mnóstwo głosów wewnątrz mnie mówi „Tak, tak, tak!”
Twojej żonie też to się spodoba. Znasz teraz już położenie tych głosów, ich natężenie i inne szczegóły związane ze słowami „Jestem bystry” lub „Jestem inteligentny.” Chciałbym żebyś zrobił to w następujący sposób, ponieważ sądzę, że zadziała to wtedy lepiej. Masz to – swoją główną generalizację „Jestem bystry.” Chcę zbudować generalizację, która będzie trwała. Zanim to zrobię, chcę dodać specyficzne przykłady z przeszłości. Nie muszą dotyczyć wprost cechy bycia „lubianym” – to słowo nie musi tam występować. Mogłoby być to słowa takie jak „Zrobiłeś coś wspaniałego dla tego dziecka,” „To był wspaniały prezent” lub coś podobnego. Chcę żebyś poświęcił wystarczającą ilość czasu na zebranie około pięćdziesięciu takich przykładów. A gdy już będziesz miał ich pięćdziesiąt, zbuduj główny głos, który da ci znać „Jestem lubiany,” „Sympatyczny” lub jakkolwiek chciałbyś to nazwać. Słowa nie są ważne, chyba, że dla konkretnej osoby, ponieważ niektóre słowa będą działać na pewne osoby lepiej. Czy masz w związku z tym jakieś pytania?
Peter: Nie.
No to do dzieła. (Peter zamyka oczy.) Zacznij szukać w swoich wspomnieniach….,a twój nieświadomy umysł może w pełni w tym uczestniczyć… pomyśl o różnych sytuacjach w twoim życiu …. w których ważne było jak inna inteligentna osoba, która powiedziała, że jesteś inteligentny…. i prawdopodobnie ważne było żeby osoba, która mówiła te rzeczy była inteligentna i lubiana, lub posiadała inną cechę, którą cenisz. Czy ma to dla ciebie sens? (Peter kiwa głową) W porządku. Po prostu poświęć na to chwilę czasu… Stopniowo składając jeden po drugim… głosy, które szczerze i spójnie ….wyraziły ci uznanie za bycie troskliwą, lubianą osobą….(26 sekundowa przerwa podczas, której Peter wyszukuje i składa przykłady.)
Nie sądzę żebyś naprawdę musiał liczyć do pięćdziesięciu.
Peter: (bardziej miękkim głosem, kiwając głową) Nie, miałem po prostu poczucie, że proces się zakończył.
Zatem miałeś poczucie, że proces dobiegł końca. Możesz także dodać kilka przykładów z twojego czasu wolnego – gdy czekasz na autobus lub coś w tym rodzaju. Dobrze, czy teraz masz również głos, który podsumowuje wszystkie pozostałe?
Peter: (kiwając głową) Uhmm. (miękko) Mówi, „Jestem lubiany.”
„Jestem lubiany.” W porządku. Mnie również podoba się ten ton głosu.
Peter: (uśmiechając się szeroko) tak. Mnie również się podoba.
Teraz .Czy jesteś lubiany?
Peter: (miękko) Tak.
Jak się z tym czujesz?
Peter: (uśmiechając się) Bardzo dziwnie.
Tak. To tak na początku. To całkiem nowa rzecz. To tak jak z wieloma zmianami, które są dziwne na początku, ale to miła zmiana, prawda?
Peter: Tak. To jakbym myślał o sobie w całkiem odmienny sposób… Czy ja brzmię inaczej?
Uhmm. (grupa się zgadza)
Peter: Nawet mnie mój głos wydaje się inny.
Uhuh. Ma więcej głębi. Jest trochę niższy.
Peter: Ooooch! (uśmiechając się szeroko) Dziękuję.
W porządku. Jak teraz się z tym czujesz? Masz całe dwadzieścia sekund by się do tego przyzwyczaić.(śmiech)
Peter. Uhmm, czuję się jakbym miał cały zbiór przykładów obijających się wewnątrz mnie.. I, hmmm, jest to trochę niewyraźne. Sądzę, że mam – najwspanialszą rzeczą jest to poczucie czegoś w rodzaju totalnego zadziwienia (miękko). To jest jak „wow”.
* * * * *
Około trzy minuty później, Peter stwierdził: „Teraz mam takie poczucie jakbym cofał się przez czas i natychmiast pojawia się cały zbiór doświadczeń, 'Och, to jest tego przykład,’ 'Tam jest następny,’ 'A tam jeszcze inny.'”
Jest to typowa reakcja, gdyż nowa generalizacja staje się jądrem przyciągającym inne przykłady pasujące do nowej cechy. Sesja ta razem z omówieniem punktów z grupą, zajęła około siedemnastu minut.
Wywiad z Peterem.
Poniżej znajduje się dosłowny zapis wywiadu z Peterem
przeprowadzonym dwa tygodnie później, zaraz po Walentynkach.
Peter, minęło kilka tygodni, odkąd pracowaliśmy z twoją cechą bycia lubianym – lub kochanym, tak jak to wyszło w trakcie, a ja ciekaw jestem czy zauważyłeś jakieś zmiany -szczególnie te, o których wspominałeś, czy zadawałeś pytania swojej żonie czy cię kocha, czy coś podobnego, lub czy tez ona zauważyła jakieś zmiany w tobie.
Peter: Nie jestem pewien czy była świadoma tego, że coś się zmieniło. Ja jestem z pewnością tego świadom i czuję się o wiele bardziej niezależny. To jest jak- dokładnie- nie potrzebuję już takiej nieustannej informacji zwrotnej. A rzecz naprawdę interesująca-oczywiście Dzień Świętego Walentego jest świetnym momentem. Wczoraj dostałem naprawdę wspaniałe prezenty Walentynkowe, wiele z nich naprawdę pokazało mi, jak bardzo jej na mnie zależy. A to już samo w sobie było inne, co naprawdę zauważyłem. Mam na myśli to, że miały na mnie wpływ. Podczas gdy wcześniej brałem te rzeczy i ” Aaach, cóż.” (Peter gestykuluje lewa ręką jakby od niechcenia wyrzucał je przez swoje lewe ramię) i przepływały nad moją głową (gestykuluje w okolicach głowy).
To wspaniały gest. (śmiech) (naśladując) „Czy mnie kochasz,” „Tak.” (naśladując gesty Petera) (śmiech)
Peter: (uśmiechając się i kiwając głową) To nie jest możliwe. Psst. ( Peter powtarza gest) Teraz, naprawdę zauważam cały zakres i –
Możesz naprawdę się tym delektować i doświadczyć tego raczej niż się tego pozbywać. (Peter kiwa głową) Świetnie.
Peter: Tak. To naprawdę bardzo miłe. Pojawiły się również inne rzeczy. Przygotowywałem wczoraj prezentację dla grupy ludzi, którzy nie byli zbyt otwarci na rzeczy, jakie zamierzałem im powiedzieć. Byłem zdumiony, jak łatwo mi poszło i zachwycony ich pozytywną reakcją. To było naprawdę miłe uczucie, i znowu nie jestem pewien czy ma to jakiś związek z tą sprawą, ale czuję, że to się jakoś łączy. Było to coś bardzo odmiennego od tego, co do tej pory prezentowałem w podobnych sytuacjach albo co pozwalałem, by do mnie wróciło.
Być może i jedno i drugie.
Peter: Tak. Więc byłem świetny. Czuję to.
* * * * *
Rozmowa z żoną Petera.
Tydzień po rozmowie z Peterem, rozmawiałem z jego żoną, Joan.
W tym czasie, Peter wciąż nie powiedział jej nic o pracy, którą razem przeprowadziliśmy.
Cóż, Joan, mija trzy tygodnie od czasu, gdy pomogłem twojemu mężowi dokonać pewnej zmiany. Tydzień temu przeprowadziłem z nim rozmowę i zapytałem go czy zauważyłaś jakąś zmianę w jego zachowaniu, a on odpowiedział mi, że jeszcze cię o to nie pytał. Sądzę, zatem, że on w ogóle nie mówił ci o nic zmianie. Czy to prawda?
Joan: Nie, nic mi o tym nie mówił. Chciałam go jakoś o to zapytać, gdyż zauważyłam w nim pewne zmiany.
Czy możesz powiedzieć, jakie to zmiany?
Och, to było zdumiewające. Pamiętam jak otwierał drzwi, gdy wracał do domu trzy tygodnie temu. Natychmiast zauważyłam, że nawet wyglądał trochę inaczej. W jego chodzie było więcej sprężystości. Była w nim jakaś lekkość. Jego oczy były jaśniejsze. Na twarzy nie było żadnego napięcia; była o wiele bardziej odprężona. Jego głos był bardziej miękki. Zmiany zauważyłam nie tylko w jego wyglądzie, ale także w naszych kontaktach…
Tak, tym jestem szczególnie zainteresowany.
Joan: O wiele bardziej potrafi się cieszyć. Dużo więcej spędza czasu na zabawie. Łagodniej siebie traktuje – nie jest już tak bardzo zorientowany na cele.
Czy możesz powiedzieć o jakichś konkretnych różnicach w jego zachowaniu lub o czymś, co pojawiło się w czasie ostatnich tygodni, czego, nie robił wcześniej?
Joan: Zaczął słuchać.
Słuchać?
Joan: Słuchać. Zamiast osądzania, jak to robił wcześniej, coś w stylu: to jest dobre/złe, jakby pochodził z miejsca gdzie jest więcej miłości i zrozumienia…. gdzie nie ma rzeczy właściwych ani niewłaściwych. Po prostu zaczął mnie słuchać.
Chyba podobają ci się te zmiany.
Joan: Ja uwielbiam te zmiany! Są cudowne. Nasze kontakty stały się o wiele zabawniejsze. A on jest radośniejszy i szczęśliwszy-
Przyjemniej jest z nim przebywać.
Joan: Och, o wiele bardziej, uwielbiam to.
Świetnie. Czy coś jeszcze? Teraz powiem ci, co zrobiliśmy.
Joan: To jest tak, jakby o wiele bardziej lubił siebie i każdego wokół niego oraz bardziej chce się bawić.
To duża różnica.
Joan: Och, niewiarygodnie duża różnica, naprawdę.
* * * * *
W czasie dyskusji, która wynikła po nagraniu tej rozmowy, Joan wspomniała o dwóch innych zmianach ,jakie zaszły w Peterze. Jedna z nich polegała na tym, że Peter długo się bawił z dzieckiem, które ich odwiedziło, czego wcześniej nie robił. Powiedziała także, że Peter przestał się o nią martwić, gdy chciała zrobić coś sama. Gdy po południu wychodziła z domu, nie musiał już wiedzieć, gdzie jest, ani dzwonić do niej, żeby dowiedzieć się, kiedy wróci do domu.
Dyskusja
Czy macie jakieś pytania dotyczące tej nagranej sesji?
Fran: Zmiana wydaje się łatwa i łagodna. Większość ludzi sądzi, że zmiana na poziomie tożsamości jest bardzo trudna i zajmuje dużo czasu.
Cóż, wszystko jest trudne, jeżeli nie wiesz, co robić, lub jak to robić, a większość rzeczy przebiega łatwo, gdy już to wiesz. Czy możecie wszyscy pomyśleć o sytuacji, gdy zaczęliście używać nowego sprzętu czy wyposażenia?. Czy przypominacie sobie frustrację i zdenerwowanie wynikające z niewiedzy jak tego używać? Jednak wkrótce potem, gdy się tego dowiedzieliście, było to już łatwe? To, co zademonstrowałem z Peterem jest najprostszym rodzajem zmiany na poziomie tożsamości. Była to zmiana, której Peter bardzo spójnie pragnął, nie miał w związku z tym żadnych negatywnych przekonań oraz nie posiadał innych celów mogących wywołać konflikt.
Większość ludzi, którzy pragną zbudować bardziej pozytywne poczucie siebie, odkrywa, że jest to bardzo trudne, ponieważ posiadają już negatywne poczucie siebie. Jest to trochę jak próba podniesienia ciężkiej skały, która jest mocno przytwierdzona do podłoża, więc oczywiście jest to bardzo trudne i dramatyczne. Wkrótce nauczę was jak radzić sobie z tego rodzajem sytuacji, ale komplikują one nieco proces.
Wiele osób utożsamia okazywanie wielu emocji z efektywną zmianą, a ja sądzę, że jest to jeden z powodów, dla których NLP jest często krytykowane za „pominięcie emocji.” Istnieje wiele przykładów zaprzeczających koncepcji, która mówi, że dramat i emocje są oznaką efektywności, a ja wręcz uważam, że jest to tak naprawdę krok wstecz. Całkiem często, gdy ludzie są bardzo emocjonalni, wyrażają w ten sposób swoją frustrację i brak zasobów potrzebnych, by poradzić sobie z trudną sytuacją.
Dla porównania, gdy zasoby są wystarczające, by poradzić sobie z trudną sytuacją, możesz nawet o nich nie pomyśleć i sprawę traktuje się wtedy w sposób o wiele mniej emocjonalny! Pomyśl o czynności zawiązywania butów i wszystkich innych rzeczach, które były nie do pokonania, gdy byłeś małym dzieckiem, a teraz są tak rutynowe i nieświadome, że nawet o nich nie myślisz.
Inżynierowie wiedzą, że maszyna, która robi dużo hałasu jest nieefektywna, gdyż hałas jest formą energii, która w ten sposób jest tracona (chyba, że celem maszyny jest robienie hałasu). Efektywna maszyna jest bardzo cicha, ponieważ cała energia zużywana jest na zasilanie jej funkcji.
Wiele lat temu, prowadziłem terapię Gestalt, która przebiega bardzo dramatycznie- okrzyki ludzi, wydzieranie się na puste krzesło i walenie w poduszki. To było bardzo dramatyczne, ale rezultaty rzadko były naprawdę użyteczne. Zanim pojawiły się antybiotyki i środki uodparniające, każda rodzina doświadczyła wielu dramatów związanych ze śmiercią członków ich rodzin na różne wirusowe choroby, takie jak szkarlatyna czy ospa, teraz praktycznie nieznane. Antybiotyki i środki uodparniające są bardzo niedramatyczne i bardzo efektywne. W prawie każdej dziedzinie, gdy wiemy dokładnie, co robić, zmiana jest łatwa i bardzo niedramatyczna. Wiele zmian, jakich do tej pory doświadczyliście, były bardzo niedramatyczne, ale wciąż mają dla was dalekosiężne skutki.
Dan: A gdy ktoś nie będzie potrafił znaleźć przykładów cechy, którą chce posiadać?
Jest to zwykle kwestia tego jak się ich szuka. Często, gdy osoba taka nie potrafi znaleźć żadnego przykładu, jej kryteria są za wysokie i za bardzo perfekcyjne. Gdy ktoś szuka przykładów „odwagi,” może sądzić, że słowo to odnosi się do wygrania małej wojny bez niczyjej pomocy. Albo może zbadać wszystkie swoje przykłady odwagi i odkryć, że żaden z nich nie jest wystarczająco doskonały. W takim przypadku musisz osłabić jego kryteria, i rozszerzyć trochę definicję cechy tak, by więcej wspomnień pasowało do tego słowa. Odwaga może dotyczyć szerokiego zakresu zachowań, w których staje się w obronie swoich zasad i wartości i dzielnie radzi sobie z przeciwnościami. Gdy już rozszerzyłeś trochę kryteria, większość ludzi potrafi znaleźć mnóstwo przykładów.
Ale załóżmy, że ktoś wciąż nie potrafi znaleźć żadnego przykładu. W takim przypadku mógłbyś użyć wszystkich swoich umiejętności, by pomóc takiej osobie znaleźć odpowiednie zasoby i skorygować wspomnienia tak, by potrafiła być odważna w przeszłości, a następnie rzutować je w przyszłość, żeby mogła mieć również przykłady z przyszłości, a potem wstawić jedne i drugie do bazy danych.
Ann: Czy możesz dać tego przykład?
Oczywiście. Jeśli ktoś nie potrafi znaleźć przykładów odwagi, poproś tą osobę żeby pomyślała o sytuacji, w której nie była odważna, a chciała być. Następnie poproś ją by przyjrzała się sytuacji i określiła, jakie osobiste zasoby ułatwiłyby jej zachowanie się w sposób odważny. Być może, gdyby myślała o wpływie tej sytuacji na jej dzieci lub na kogoś innego, łatwiej byłoby jej podjąć działanie. Następnie, utrzymując w umyśle tą większą ramę, może odtworzyć sytuację, przez wyświetlenie filmu o tym, co można byłoby zrobić innego w tej sytuacji, do momentu, gdy uzyska to, czego pragnie. Wtedy umieść to doświadczenie w przyszłości, tam gdzie w najbliższym czasie może tych zasobów potrzebować, a następnie w nowej bazie danych cechy odwagi umieść skorygowane przykłady z przeszłości i z przyszłości.
Albo ktoś być może przejmuje się za bardzo opiniami innych ludzi. Wtedy mógłbyś poprosić tą osobę o przypomnienie sobie sytuacji, gdy „miała gdzieś” opinie innych ludzi. Gdy zacznie w pełni doświadczać tego uczucia, niech przeżyje ponownie tę sytuację z nowymi zasobami i niech zobaczy jak się teraz inaczej rozwija. Osoba ta może modyfikować i testować tę sytuację, tak wiele razy jak będzie chciała, aż do momentu, gdy będzie zadowolona z efektów. Następnie niech rzutuje doświadczenie w przyszłość i umieści je w bazie danych.
Bill: Ciekaw jestem czy ludzie mogą mieć różne rodzaje szablonów dla różnych cech.
Nie badałem tego. To, co zademonstrowałem z Peterem, zawsze działało dobrze, zakładam, więc, że szablony dla różnych pozytywnych cech są takie same, lub bardzo podobne, tak że różnice nie mają znaczenia. Mam na myśli to, co powiedział Gregory Bateson „Różnica, która nie czyni różnicy, nie jest różnicą.” Zawsze najbardziej interesowały mnie praktyczne kwestie, co można zrobić by się zmienić. To, o co pytasz, mogłoby być interesującą rzeczą do zbadania i gdybyś to zrobił, być może odkryłbyś coś użytecznego.
Lois: Jestem zaskoczony, że nie podałeś Peterowi bardziej szczegółowych instrukcji. To rzeczywiście wszystko działało dobrze, ale uważam, że potrzebował on bardziej konkretnych wskazówek.
To był trening Mistrz Praktyk NLP, więc założyłem, że Peter posiada zawansowane umiejętności i wiedzę o submodalnościach i innych podobnych sprawach. Gdyby miał jakieś trudności, dałbym mu bardziej szczegółowe instrukcje.
Czasami ludzie potrzebują więcej instrukcji, a czasami mniej.
Niektórzy z nich są naprawdę szybcy i będą cię wyprzedzać. Gdy podasz im szczegółowe instrukcje, niektórzy z nich przerwą ci i powiedzą, ” Czy mógłbyś przestać mówić. Właśnie to robię, a ty mi przeszkadzasz.” W innej sytuacji opisujesz następny krok w procesie, osoba taka mówi, ” Tak, już to zrobiłem.” Oczywiście, czasami ktoś może prowadzić cię w złym kierunku i musisz cofnąć go do miejsca, gdzie zszedł ze ścieżki. Najważniejsze jest zwrócenie uwagi na to, czego ta osoba potrzebuje, i zmodyfikowanie swojego zachowania tak, by sprawić by osiągnęła to najłatwiej, jak to jest możliwe.
Stan: Wydaje mi się, że Peter był przykładem tego, co opisywałeś wcześniej, kogoś, kto był kompetentny, ale niepewny siebie.
Zgadzam się. Peter był miłym facetem, jego żona go kochała, a wielu innych ludzi go bardzo lubiło. On jednak nie miał sposobu na złożenie swoich doświadczeń w strukturę, która dawałaby mu wiedzę o tym aspekcie siebie. Naprawdę chcę podkreślić, jak ważne jest złożenie doświadczeń. Na początku sesji powiedziałem do Petera, „Uważam, że jesteś lubiany,” ale to dla niego nie miało znaczenia. Jestem pewny, że wszyscy z was mieli doświadczenie przekonywania przyjaciela lub klienta do czegoś, przez zaoferowanie mu kontrprzykładu związanego z jego ograniczającym przekonaniem, co zaprowadziło was na manowce. Pojedynczy kontrprzykład jest zwykle (a często nawet dosłownie) odsuwany na bok. Ale gdy pomożesz osobie, z którą pracujesz, złożyć grupę doświadczeń w odpowiednią formę, podziała to na nią bardzo mocno. Teraz, Peter myśli o sobie jako o kimś lubianym, dzieje się to w sposób automatyczny i „jest we mnie wbudowane,” tak samo jak wtedy, gdy myśli o sobie jako o człowieku inteligentnym.
Fred: Wydaje mi się, że to, co zrobiłeś może być tez opisane jako zbudowanie czegoś, co można by nazwać „wewnętrznym odniesieniem,” zdolnością do posiadania wewnętrznej wiedzy na jakiś temat, niezależnej od opinii innych osób.
Tak, to inny użyteczny sposób myślenia o zmianie sposobu, w jaki Peter o sobie myślał. Gdy ludzie używają terminu „wewnętrzne odniesienie,” często myślą o tym jak o rzeczy, -mając na myśli to, że ktoś ma wewnętrzne odniesienie w stosunku do wszystkiego, zamiast zrozumieć, że znaczenie tego terminu zależy od wielu mniej ważnych kwestii związanych z treścią i kontekstem. Twierdzenie, że ktoś ma wewnętrzne odniesienie jest zawsze dużym uogólnieniem, ponieważ zawsze znajdzie się kontekst, w którym ktoś będzie posiadał odniesienie zewnętrzne. Zanim zacząłem pracować z Peterem, miał on wewnętrzne odniesienie w stosunku do bycia inteligentnym, ale miał też bardzo zewnętrzne odniesienie, jeżeli chodziło o bycie lubianym. Uczenie się nowej umiejętności jest sytuacją, w której całkowicie uzasadnione jest ostrożne dobranie eksperta, który będzie służył jako odniesienie zewnętrzne.
Można także powiedzieć, że Peter był bardzo zależny od opinii innych ludzi w odniesieniu do czucia się kochanym i lubianym. Gdy pomogłem mu stworzyć wewnętrzną wiedzę bycia kochanym, nie był już zależny w tej kwestii od innych ludzi. Chcę także wspomnieć o czymś jeszcze, co jak sadzę jest bardzo ważne. Wiele osób błędnie sądzi, że niezależność prowadzi do obojętności. Jak pokazuje wywiad, nie tylko Peter uniezależnił się od ciągłej potrzeby potwierdzenia bycia kochanym, jest też o wiele bardziej kochający, a także zdolny do cieszenia się uczuciami i troską żony, w znacznie większym stopniu, niż działo się to wcześniej. Niezależność umożliwia odczuwanie szacunku, uznania i utrzymania relacji z innymi ludźmi, zamiast uwięzienia w desperacji dotyczącej własnych potrzeb.
Pewna uczestniczka poprzedniego seminarium pracowała z człowiekiem bardzo krytycznym, budując cechę bardzo podobną do tej, jaką zbudowałem Peterowi. Tydzień później przyszła do niejnarzeczona tego człowieka, zaciekawiona, co takiego stało się z jej partnerem. Narzeczona powiedziała, że chciała go opuścić, ale teraz stał się o wiele bardziej łagodny i otwarty niż kiedykolwiek wcześniej, a ostatnio, gdy był zirytowany przepraszał ją zamiast obwiniać.
Ken: Gdy przeprowadziłeś na końcu test i zapytałeś go czy jest lubiany, sprawdziłeś to przez zadanie pytania jak się czuje, a on odpowiedział „Bardzo dziwnie.” Wyjaśniłeś mu, że jest to dla niego całkiem nowa rzecz i on to zaakceptował Pomyślałem sobie, że może być to też oznaka sprzeciwu wobec zmiany.
To mógłby być sprzeciw, ale zdziwienie jest w tym momencie bardzo powszechną reakcją, ponieważ osoba taka dosłownie myśli o sobie zupełnie inaczej, więc różnica istnieje zarówno w myślicielu jak i w tym, o czym on myśli. W każdym procesie zmiany bardzo pomocne jest wyraźne rozróżnienie między sprzeciwem wobec zmiany, a brakiem wiedzy. Brak wiedzy nie jest sprzeciwem, tylko obserwacją. Osoba taka zauważa, jak dziwnie się czuje i mówi, że to dziwne, ale to jest w porządku. Niewerbalne wskaźniki „zdziwienia” są całkiem inne od „sprzeciwu.” Niektóre z najbardziej widocznych w zdziwieniu, to szeroko otwarte oczy, twarz zrelaksowana i otwarta oraz lekko do przodu wysunięta głowa. W trakcie sprzeciwu, oczy są zwykle węższe, cała twarz jest bardziej napięta, a głowa odsuwa się lekko do tyłu. Żeby uwrażliwić się na te różnice, możesz poprosić swojego przyjaciela by kolejno pomyślał o obu doświadczeniach, a ty postaraj się zwrócić uwagę na różnice między nimi.
Gdy ktoś mówi, ” Nie czuje się sobą,” to bardzo silna oznaka, że dokonałeś znaczącej zmiany w koncepcji siebie tej osoby, i że ta zmiana będzie miała szeroki oddźwięk, niezależnie od tego czy taki był twój cel. Jeśli chcesz się upewnić, że nie istnieje żaden sprzeciw, możesz zawsze zapytać, „Czy to w porządku czuć się innym człowiekiem?”
Zwykle uczucie zdziwienia przechodzi całkiem szybko, po tym jak osoba ta, zaczyna się przyzwyczajać do nowego stanu. Ale jeżeli dalej jest tym zaabsorbowana, możesz zapytać, „Jak wiele razy musiałeś doświadczyć czegoś nowego, żebyś mógł poczuć się z tym dobrze.?” Wtedy ludzie podadzą ci jakąś liczbę zwykle około 10 lub mniej, a wtedy możesz powiedzieć, „W porządku, poświęć minutę lub dwie na to, żeby doświadczyć tego dziesięć razy i daj mi znać jak skończysz.” Ponieważ w twoim pytaniu (i w odpowiedzi tej osoby) tkwi założenie, że pewna liczba powtórzeń wywołuje dobre uczucia, ze swoją nową wiedzą będzie się ona czuć lepiej. Ale jeżeli naprawdę pojawi się jakiś sprzeciw, to uczucie to nie zniknie po określonej liczbie powtórzeń..
Istnieje inny często pojawiający się sprzeciw, którego wielu ludzi nie nauczyło się jeszcze rozróżniać. Często ktoś będzie mówił o proponowanej zmianie, ” Nie wiedziałem, że jest to nawet możliwe.” To nie jest sprzeciw, to jest opinia o przekonaniu lub oczekiwaniu tej osoby. Wszystko, co musisz wtedy zrobić to uznanie jej wątpliwości i oddzielenie ich od sprzeciwu niezależnie od tego czy sprzeciw jest czy go nie ma. Dobrze, rozumiem, iż nie uważasz, że możesz przeprowadzić tą zmianę. Gdyby zmiana się dokonała, czy miałbyś wobec niej jakiś sprzeciw?”
Naprawdę musisz uważnie słuchać tego, co ludzie odpowiadają na twoje pytania. Jeżeli zapytałeś kogoś, gdzie mieszka, a osoba ta odpowiedziała ci „Czwartek,” prawdopodobnie nie uznasz tej odpowiedzi, więc ponownie zadasz pytanie. Mimo to, wiele osób będzie pytać, czy są jakieś sprzeciwy, a gdy osoba powie, ” Nie sądzę żeby to mogło działać,” zaakceptują to jako odpowiedź na pytanie, które zadali. Wcześniej, gdy zapytałem kogoś, jak konkretna zmiana wpłynęła na siłę jego cechy, osoba ta odpowiedziała, „Bardziej mi się podoba.” Ponieważ nie była to odpowiedź na pytanie, jakie zadałem, musiałem ponownie zadać pytanie.
Ted: Zwróciłem uwagę, że nie poprosiłeś go o włączenie żadnego kontrprzykładu do jego bazy danych nowej cechy bycia kochanym.
Zgadza się. Gdybym to robił dzisiaj, byłaby to jedna z kilku rzeczy, które zrobiłbym zupełnie inaczej. Pamiętajcie, że wideo zostało nakręcone jedenaście lat temu, a ja już nauczyłem was o koncepcji siebie znacznie więcej niż wiedziałem w tamtym czasie.
Ann: Wszystko, co tak naprawdę zrobiłeś, to pomogłeś mu wybrać i zorganizować jego wspomnienia w określony sposób, który dla niego działał. Nie sięgałeś do zasobów i nie kotwiczyłeś doświadczeń, oraz nie przeprowadzałeś żadnego innego znanego mi z NLP procesu zmiany.
Zasadniczo pomogłem Peterowi wybrać i złożyć jego zbiór wspomnień w generalizację na swój temat, opartą o jego cechę inteligencji, którą już posiadał.
Wywołanie jego struktury inteligencji służyło dwóm celom. Jeden z nich bardziej oczywisty, to odkrycie wewnętrznej struktury, która już dla Petera działała, mogłem zatem zbudować nową cechę, funkcjonującą tak dobrze jak cecha, którą już posiadał. Innym celem wywołania tej struktury było głębokie przekonanie Petera, że możliwe jest posiadanie stabilnej wewnętrznej reprezentacji dostarczającej mu wiedzy na swój temat. Bez tego mógłby powiedzieć coś w stylu, ” Bycie kochanym nie jest czymś, co się posiada; ale czymś, czym obdarowują cię ludzie.”
Możesz też jednak opisać ten proces w kategoriach, o jakich wspominałaś. Każde z jego wspomnień jest zasobem będącym kotwicą dla konkretnego pozytywnego stanu. Zbiór głosów w określonym położeniu jest potężna kotwicą dla grupy doświadczeń bardzo dla Petera znaczących, itd.
Każdy z nas posiada niezliczone bogactwo różnych doświadczeń, ale większość z nich jest tracona, ponieważ nie jest zorganizowana. To tak jakbyś miał stodołę wypełnioną po dach różnymi rzeczami, tak, że nie możesz zobaczyć nic oprócz rzeczy znajdujących się najbliżej drzwi. Nie mógłbyś użyć wszystkich tych rzeczy w takiej postaci, ponieważ nie zostały ułożone w formę umożliwiającą ich użycie. Na wiele sposobów budowanie cechy jest podobne do wzorca „zmiany historii osobistej,” w którym najpierw szukasz zasobnej reakcji, a następnie łączysz ją z kontekstem, w którym chcesz mieć do niej dostęp. Główną różnicą jest to, ze w tym wzorcu składamy grupę doświadczeń i zwracamy szczególna uwagę na formę tej grupy.
Większość wzorców NLP podaje konkretne rozwiązania dla konkretnych zadań lub sytuacji. Ale nieprzyjemne i trudne zdarzenia przydarzają się nam wszystkim, jest ich wielka różnorodność, więc nie możemy być przygotowani posiadając konkretną reakcję na każdy z nich. Gdy pracujesz z koncepcją siebie, tworzysz znacznie ogólniejsze nastawienia, zdolności i cechy zgodne z twoimi wartościami, tworzysz sposób reakcji na nie oraz to, jak chcesz przeżyć swoje życie, bez względu na to, co się wydarzy. Cechy osobiste takie jak upór, uczciwość, ciekawość, cierpliwość itp. stanowią osobiste fundamentalne zasoby, umożliwiające znalezienie rozwiązania w bardzo wielu problemowych i trudnych sytuacjach.
To może być dobry moment, by powiedzieć o bardzo użytecznych i często ignorowanych cechach, jakimi są, upór i wytrwałość. Wiele osób mogłoby użyć tych o wiele bardziej krzepkich cech, by utrzymać się na raz obranym kierunku, takim jak projekt, praca lub małżeństwo, nawet podczas trudnych sytuacji i osiągać wartościowe cele w dłuższym okresie czasu. Gdy ktoś ma problem z utrzymaniem diety, ćwiczeń lub innego programu, zwykle by ruszyć do przodu ludzie myślą o motywacji, entuzjazmie lub o innej podobnej właściwości. Motywacja i entuzjazm są jednak często przelotne i zwykle problemem nie jest samo rozpoczęcie programu, ale jego utrzymanie. Wiele osób rozpoczyna setki diet, ale ma kłopot z ich kontynuacją.
Upór utrzymuje cię na obranym kierunku nie z powodu swojej intensywności, ale z powodu większego czasu trwania, zdolności do utrzymania lub robienia czegoś w dłuższym okresie czasu. Wiele osób desperacko potrzebuje uporu by osiągnąć coś w życiu. Upór jest o wiele mniej dramatyczny od entuzjazmu, ale o wiele bardziej użyteczny.
Podobną cechą jest zaangażowanie, podjęcie decyzji teraz, by zrobić coś w dłuższym okresie czasu. Jeśli zdecydujesz się na dietę, lub na małżeństwo, nie jest przydatne budzenie się każdego ranka i przechodzenie przez proces podejmowania decyzji, związanej z kontynuowaniem tego przedsięwzięcia. O wiele lepiej podjąć zobowiązanie, przynajmniej na pewien okres czasu i nie analizować tej decyzji zbyt często. Oczywiście, zawsze mogą zdarzyć się sytuacje, w których upór i zaangażowanie mogą sprawiać kłopoty i być może lepiej byłoby wtedy porzucić swoje zachowanie i spróbować czegoś innego. Każda umiejętność może stać się ograniczeniem, jeśli używa się jej przesadnie lub w niewłaściwym kontekście.
Teraz, chcę żebyście doświadczyli tego samego, co zrobiliśmy z Peterem. To może być prawdziwa okazja do zbudowania dla siebie wspaniałej nowej cechy. Jedną z możliwości jest poszukanie doświadczeń zależności od innych osób, tak jak to było w przypadku Petera, co często jest sygnałem, że brakuje tu jakiejś cechy. Peter często prosił swoja żonę, żeby mu w jakiś sposób okazała, że go kocha, ale powstałe wtedy uczucie nie było trwałe, więc po jakimś czasie musiał ponownie prosić swoją żonę o to samo. Jeżeli możesz pomyśleć o podobnych sytuacjach, w których nieustannie prosisz innych o jakiś rodzaj wsparcia, a gdy go już otrzymujesz, nie trwa ono zbyt długo, prawdopodobnie jest to oznaką, że proces może być użyteczny.
Dla żony Petera uciążliwe były jego ciągłe prośby o zapewnienie, że go kocha. Stądinnym sposobem na poszukanie jakiejś użytecznej cechy dla siebie jest przypomnienie sobie o sytuacjach, w których inne osoby narzekały lub skarżyły się na ciebie, a następnie przeanalizowanie tych sytuacji. Jaką cechę mógłbyś dla siebie zbudować, której posiadanie zmniejszyłoby prawdopodobieństwo wystąpienia tych skarg? Na przykład jeśli ludzie narzekają, że jesteś krytyczny i osądzający, być może chciałbyś zbudować dla siebie cechę akceptacji tego, jaki jest świat. Jeżeli często dostajesz uwagi o tym, że jesteś zdystansowany i niezaangażowany, mógłbyś zbudować dla siebie cechę bycia obecnym i zaangażowanym.
Inną możliwością jest przypomnienie sobie kogoś, kogo podziwiasz, lub komu zazdrościsz, zbadanie, czym konkretnie ta osoba ci imponuje, i rozważenie czy chciałbyś taką cechę posiadać.
Mógłbyś też przeczytać poniższą listę i zwrócić uwagę na to, która, cecha wydaje ci się interesująca: ciekawy, łagodny, żartobliwy, zdrowy, zrównoważony, zabawny, wrażliwy, dowcipny, uczciwy, zdecydowany, błyskotliwy, niezachwiany, odważny,, troskliwy, flirtujący, zorganizowany, lojalny, kreatywny, twórczy, mądry, inteligentny, lubiany, kochany, poważny, nieskazitelny, towarzyski, liczący się z innymi, skoncentrowany, sumienny, pracowity, aktywny, dynamiczny, użyteczny, podejmujący ryzyko, namiętny, atrakcyjny, radosny, entuzjastyczny, optymistyczny, przyjacielski.
Pamiętaj, że wszystkie te słowa są tylko szerokimi nominalizacjami, mogącymi oznaczać bardzo różne rzeczy dla różnych ludzi, Dla jednej osoby słowo „odważny,” mogłoby oznaczać podejście do kogoś i powiedzenie komplementu, podczas gdy dla kogoś innego, oznaczałoby holowanie przez helikopter na gumowej linie przywiązanej do kostek, nad wysokimi górami!
Dla jednej osoby „liczenie się z innymi” mogłoby oznaczać zaspokojenie czyichś fizycznych potrzeb i wygód, podczas gdy dla innej, uwzględnienie ich uczuć i potrzeb emocjonalnych – a dla jeszcze innej – i jedno i drugie.
Gdy przejdziesz przez całą listę słów lub pomyślisz o innych możliwościach, ważne jest uświadomienie sobie, co to słowo znaczy dla ciebie. Gdy już rozważysz te możliwości, prawdopodobnie czasami pomyślisz, „Już to mam”, podczas gdy inni mogą pomyśleć, „Nie, zupełnie taki nie jestem.”. Gdy trafisz na cechę, na którą zareagujesz „Hmm, nigdy nie myślałem o sobie w taki sposób,” może to oznaczać, że jest to cecha, dla której nie masz skonstruowanej bazy danych, i mógłbyś rozważyć zbudowanie jej dla siebie, lub jakiegoś jej wariantu.
Po wybraniu odpowiedniej cechy zapytaj siebie, „Co to słowo dla mnie oznacza?” Pomyśl o konkretnych przykładach tej cechy, ostrożnie je zbadaj, a następnie zmodyfikuj je tak, żeby cecha ta do ciebie pasowała. Na przykład uprzejmość, liczenie się z innymi i troskliwość mają wiele wspólnych kryteriów, więc są bardzo podobne, a dla niektórych ludzi są nawet zamienne. Jednak dla kogoś innego mogą mieć całkiem odmienne znaczenie, z powodu specyficznych doświadczeń, których ta osoba używa, by nadać temu słowu znaczenie. Niektóre z nich mogą ci się wydać właściwe i odpowiednie, a inne nie.
Następną sprawą, jest ostrożne sprawdzenie czy już nie posiadasz dwuznacznej albo negatywnej cechy, mogącej kolidować z nową, pozytywną cechą. Jednym ze sposobów, by to sprawdzić, jest pomyślenie o przykładach tej cechy. Jeżeli wszystkie twoje przykłady dotyczą innych ludzi, są odległe i zdysocjowane, jest to prawdopodobnie sygnał, że cecha ta nie jest częścią twojej tożsamości.
Innym sposobem jest wyobrażenie sobie kogoś mówiącego słowa, „Jesteś bardzo _____ osobą” i zwrócenie uwagi na swoją reakcję. Jeżeli zareagujesz w stylu „Nie, nie jestem,” prawdopodobnie oznacza to, że posiadasz już negatywną bazę danych. Ale jeżeli odpowiesz, „Co?” lub „Hę?” albo zareagujesz w stylu „to się nie liczy,” może to oznaczać, że jest to odpowiednia cecha. Zawsze myślałem o sobie jak o kimś bardzo niereligijnym, a czasami nawet anty-religijnym. Kilka lat temu, gdy mój przyjaciel powiedział do mnie, „Jesteś bardzo uduchowionym człowiekiem,” Nie miałem zielonego pojęcia, o czym on mówi; nie miało to dla mnie znaczenia. Przez kilka następnych tygodni zastanawiałem się, co on miał na myśli. Teraz mam o wiele szersze znaczenie słowa „duchowy,” ale wtedy całkowicie mnie zamurowało. Jest to ten rodzaj doświadczenia, który oznacza brak bazy danych.
Istnieje kilka innych sytuacji, w których proces ten może być bardzo użyteczny. Jedną z nich jest sytuacja, w której wiesz, że posiadasz cechę, ale jest ona bardzo słaba, ponieważ nie posiadasz odpowiednio dużej bazy danych. Musisz wtedy dodać do niej więcej przykładów. Albo będziesz musiał zmodyfikować formę swojej dotychczasowej bazy danych i upewnić się, że jest to forma twojego pozytywnego szablonu.
Inną możliwością jest stworzenie nowej cechy, która znajduje się miedzy dwoma ekstremami. Załóżmy, że czasami jesteś osobą bardzo towarzyską, i tak bardzo te sytuacje sprawiają ci przyjemność, że tracisz poczucie siebie, a potem czujesz się wyczerpany lub żałujesz niektórych rzeczy, które zrobiłeś. W innych sytuacjach naprawdę cieszy cię samotność, ponieważ możesz w pełni przeżyć całe swoje wewnętrzne doświadczenie, ale jednocześnie odkrywasz, że w tych sytuacjach trudno ci wchodzić w relacje z innymi ludźmi i być osobą towarzyską.
Mógłbyś rozważyć zbudowanie nowej cechy, która jest integracją wartościowych aspektów obu tych skrajnych cech. Żeby to zrobić, musisz ostrożnie zbadać obie skrajne cechy, a następnie odszukać lub stworzyć przykłady cechy pośredniej. W powyższym przykładzie, mógłbyś pomyśleć o momentach w swoim życiu, gdy potrafiłeś w pełni wchodzić w relacje z innymi ludźmi, jednocześnie w pełni doświadczając swojego wnętrza, a potem złożyć te przykłady w nową cechę.
Jednym z przykładów skrajności jest bulimia. Typowym wzorcem w bulimii jest występująca na przemian potrzeba sztywnej świadomej kontroli jedzenia i całkowicie nieświadome obżarstwo, po którym następuje świadome wzbudzanie w sobie obrzydzenia i prowokowanie wymiotów. Osoba w takiej sytuacji dramatycznie potrzebuje cechy pośredniej, która uwzględniałaby zarówno świadomą, społeczną potrzebę posiadania szczupłej sylwetki, jak i mniej świadomą, biologiczną potrzebę jedzenia, a następnie stworzenia sposobu na jedzenie z umiarem.
Zważywszy całą tą dyskusję, chcę żebyście poświęcili nieco czasu na rozważenie, jaka cechę chcielibyście dla siebie zbudować…
Czy macie jakieś pytania?
Sue: Chcę być „błyskotliwa,” a dla mnie oznacza to, że mogę swobodnie wypowiadać się na różne abstrakcyjne tematy. Nie posiadam jednak zbyt wielu informacji.
Cóż, to brzmi jakbyś musiała zmodyfikować swoje kryteria bycia „błyskotliwym,” tak by do ciebie pasowały. Znam kilka osób, które mógłbym nazwać błyskotliwymi, a w ich przypadku cecha ta związana jest o wiele bardziej ze słuchaniem innych ludzi, a nie rozmawianiem z nimi na abstrakcyjne tematy -zadawanie pytań by pomóc komuś ruszyć z miejsca, sprawienie by druga osoba poczuła się doceniona oraz reagowanie z uwagą i entuzjazmem. W badaniu różnych znaczeń słowa „błyskotliwość,” użyteczne może być postawienie sobie pytania, jaki jest pozytywny cel bycia błyskotliwym oraz rozważenie różnych sposobów, by ten cel osiągnąć.
Melissa: Mam wiele obiekcji, co do posiadania mojej nowej cechy. Potrafiłam uszanować niektóre z nich, ale wciąż pozostawał jeden duży sprzeciw – gdybym wyraziła tą cechę w różnych kontekstach, miałabym problemy z ludźmi, którzy tej cechy nie cenią.
Zadaj tej części pytanie czy dobrze byłoby dla ciebie, gdybyś wiedziała, że posiadasz tę cechę w tych kontekstach, ale jej nie okazywała. Innymi słowy, wiesz, że posiadasz tę cechę, jednocześnie wiedząc, że masz wybór: możesz zachować się w taki sposób albo nie, w zależności od sytuacji.
Jeżeli wiesz jak prowadzić samochód, możesz wciąż to wiedzieć, nawet wtedy, gdy samochodu nie prowadzisz. Możesz znać swoje imię, nawet w sytuacjach, w których wolałabyś go raczej nie ujawniać. Pamiętaj, że zajmujemy się tutaj cechami i umiejętnościami, o których wiesz, że są wrodzoną częścią twojej tożsamości. Zawsze jednak możesz mieć wybór czy wyrażać je w obecności innych ludzi czy też nie.
Ben: Ja miałem „Tak” i „Nie,” albo „Nie wiem czy tego chcę,” więc zdecydowałem, że cecha ta nie jest dla mnie odpowiednia.
W porządku. Użyteczne może być również przeanalizowanie kilku cech, których nie chcesz mieć. Jeżeli masz dużo doświadczeń związanych z taką cechą, prawdopodobnie masz dobre powody by jej nie chcieć. Ale jeśli nie posiadasz takich doświadczeń, wtedy możesz nie mieć dobrej wiedzy, czy ta cecha byłaby dla ciebie dobra czy tez nie- jak sport, którego nigdy nie spróbowałeś – więc sprawa ta może być warta ponownego zbadania. Czy widziałeś kiedyś nieznane, okropnie wyglądające jedzenie, a po skosztowaniu okazało się znakomite?
Możesz również w swoim umyśle przekroczyć pewne granice tożsamości, takie jak płeć lub wiek. Mógłbyś rozważyć cechę, o której sądzisz, że mogą posiadać ją tylko kobiety, dzieci lub ludzie starsi. Być może ta cecha ci się spodoba, pod warunkiem, że zrobisz w to sposób, który odpowiada temu, kim jesteś.
Ćwiczenie 9-1. Budowanie nowej cechy.
(W parach, 15 minut na osobę)
Tym razem, chcę żebyście połączyli się w pary i użyli tego procesu, żeby zbudować dla siebie nową cechę, korzystając z poniższych punktów. Ponieważ każdy z was zbadał już, w jaki sposób doświadcza pozytywnej cechy, znacie swój pozytywny szablon, więc nie powinno to zająć zbyt dużo czasu, być może około piętnastu do dwudziestu minut. Pracujcie sami, pomagając sobie w razie potrzeby.
Budowanie nowej cechy
1. | Treść. Określ, jaką cechę chciałbyś posiadać jako stabilną część swojej tożsamości. Ten wzorzec będzie najlepiej działał z cechą o średnim rozmiarze np. upór, lojalność, niezależność, inteligencja, itp. Jeżeli chcesz mieć bardziej konkretną behawioralną umiejętność (taką jak prowadzenie samochodu, lub pilotowanie samolotu), wymaga to nauki konkretnych behawioralnych umiejętności, co nie jest odpowiednie, ponieważ nie jest użyteczne byś wierzył, że możesz robić coś, czego nie umiesz robić. Jeśli jednak umiesz już prowadzić samochód i chcesz to robić z określoną cechą, taką jak spokój, lub koncentracja, itp., to wtedy jest to odpowiednie. |
2. | Test spójności. Czy masz jakieś obiekcje, co do posiadania tej cechy? Sprawdź to ostrożnie we wszystkich modalnościach i spróbuj uwzględnić każdy sprzeciw. |
3. | Test. Upewnij się, że nie posiadasz jeszcze bazy danych tej cechy. Kontynuuj dopiero wtedy, gdy upewnisz się, że nie posiadasz negatywnej ani dwuznacznej koncepcji siebie, żeby nie spowodować konfliktu z cechą pozytywną. |
4. | Pozytywny szablon. Wywołaj strukturę, jakiej używasz w celu reprezentowania lubianej przez ciebie, silnej i stabilnej cechy. Odnosi się to zarówno do skróconej reprezentacji, która służy ci jako szybkie odniesienie, jak i do bazy danych z konkretnymi przykładami, wspierającymi generalizację. Baza danych w większości przypadków będzie zawierać wizualne przykłady, ale może obejmować tez inne (lub wszystkie) systemy. Jeżeli baza danych jest głównie kinestetyczna, upewnij się, że przykłady w bazie danych składają się z wrażeń proprioceptywnych, a nie z oceniających uczuć kinestetycznych i emocji.(to co już robiliśmy) |
5. | Dostrojenie. Użyj wszystkiego, czego się do tej pory nauczyłeś, by wzmocnić i ulepszyć cechę przez dodanie przykładów z przyszłości, zwiększenie liczby przykładów, czasu, treści, pozycji percepcyjnych, integrację lub przekształcenie kontrprzykładów, itp. (To też już ćwiczyliśmy.) |
6. | Zbudowanie nowej cechy. Używając pozytywnego szablonu jako modelu wyszukaj odpowiednie wspomnienia aby użyć ich jako przykładów w bazie, a następnie złóż je w formę pozytywnego szablonu. Gdy skończysz, stwórz skróconą reprezentację tej cechy. Upewnij się, że nowa cecha posiada wszystkie ulepszone elementy: pozycje percepcyjne, czas, przyszłe przykłady itd.. |
7. | Test. Wyobraź sobie, że ktoś, zadaje ci pytanie: „Czy jesteś ….X?”, a następnie zwróć uwagę na swoje reakcje, szczególnie reakcje niewerbalne. Jeśli reakcja jest ambiwalentna lub dwuznaczna, cofnij się o kilka kroków i zbierz potrzebne informacje. Najbardziej prawdopodobna trudność może odnosić się do punktu 2, w którym nie stwierdziłeś istnienia reprezentacji negatywnej lub dwuznacznej. Istnieją efektywne sposoby poradzenia sobie z taką sytuacją, ale w tym momencie nie posiadasz jeszcze potrzebnych umiejętności. |
8. | Test spójności. Czy masz jakieś obiekcje co do posiadania tej nowej cechy? Ponownie, sprawdź ostrożnie czy nowa cecha pasuje do twoich innych cech. Uwzględnij wszystkie sprzeciwy. |
* * * * *
Dyskusja.
Teraz, gdy już przeszliście przez to doświadczenie,
czy macie w związku z tym jakieś pytania lub komentarze?
Sam: Czułem coś podobnego do tego, co opisywał Peter. Jakbym posiadał całkiem nowe nastawienie, którego nie miałem wcześniej, spojrzenie na siebie w całkiem nowy sposób, pewną i spokojną wiedzę, tam gdzie wcześniej była próżnia.
Al: To, na co najbardziej zwróciłem uwagę, to zmiana w odczuwaniu mojego ciała. Moja nowa cecha szczególnie wyraźnie uwidoczniła się w mojej postawie i sposobie poruszania się, a moje ciało wydaje mi się dłuższe, bardzie wyprostowane, elastyczniejsze i delikatniejsze.
Fred: Zrobiłem to z cechą, która na początku była trochę dwuznaczna, ale mimo wszystko zadziałało to dobrze. Nie było wielu kontrprzykładów i nie były one zbyt intensywne, więc nie przeszkodziły mi procesie.
Melissa: Zbudowałam nową cechę równowagi i to jest fantastyczne. Zwykle znajdowałam się na dwóch przeciwstawnych biegunach, zawsze były to wzloty albo upadki. Teraz mam cudowne poczucie stania mocno na twardym gruncie, gdzie mogę przesuwać się lekko z jednej strony na drugą i wciąż pozostawać w środkowej strefie równowagi.
Ann: Chociaż naprawdę dobrze sprawdziliśmy, czy nie ma żadnego negatywnego przekonania, gdy zaczęłam budować nową cechę byłam rozdarta między nową cechą, a jej przeciwieństwem. Wróciliśmy, więc do początku i zdemontowaliśmy to, co zrobiliśmy. Wtedy wybrałam inną cechę i wszystko poszło już dobrze.
Dobrze. Gdy już ktoś ma strukturę dwuznaczną lub negatywną, proces jest trochę bardziej skomplikowany, ponieważ musicie poradzić sobie z dużą ilością kontrprzykładów nowej cechy. Wkrótce nauczycie się jak radzić sobie z takimi sytuacjami.
Podsumowanie.
Wszystko, czego się do tej pory nauczyłeś może być wykorzystane w zbudowaniu dla siebie całkiem nowej cechy, przez wybranie i złożenie przykładów w nową bazę danych. Gdy zbudujesz nową cechę w takiej samej formie, jak twój unikalny pozytywny szablon, będzie ona działać w taki sam sposób, dostarczając solidnej nieświadomej wiedzy posiadania tej cechy i zostania tym, kim chcesz być. Następnie, zbadamy jak przeprowadzić podobny rodzaj zmiany, sytuację, w której ktoś posiada niepewną koncepcję siebie, ponieważ ma mniej więcej taką samą ilość przykładów i kontrprzykładów.
Powyższy artykuł jest fragmentem książki Steve’a Andreasa
„Przebudowa Twojego JA. Stań się tym, kim pragniesz być”.
Można ją zamówić tutaj.